W dniach 29 – 30 maja odbyła się 1 runda 1 Ligi Żeglarskiej o udział w której tak mocno walczyliśmy w kwietniowych eliminacjach.  Poniżej relacja Piotra Lewandowskiego

 

Jak niektórzy z Was wiedzą – awansowaliśmy do pierwszej ligi dzięki wycofaniu się Bazy Mrągowo (zajęliśmy najwyższe miejsce w strefie spadkowej w kwalifikacjach. Gdy tylko wiadomość o awansie się potwierdziła – uczucie zawodu ustąpiło miejsca optymizmowi i nadziei.

Między kwalifikacjami a pierwszą rundą ligi nastąpiło kilka zmian – nowe załogi (4 ekipy z zeszłorocznej I ligi, które nie musiały brać udziału w kwalifikacjach), ale przede wszystkim nowe jachty. Wysłużone Delphie 24 w wersji klubowej zostały zastąpione przez jeszcze pachnące żywicą RS21. W naszym składzie też jedna zmiana – zamiast Maańka, Kefas.

Weekend zaczynamy dwiema sesjami treningowymi w piątek, pieczołowicie weryfikujemy w praktyce wskazówki od kolegów z Ekstraklasy oraz ogólnodostępne zalecenia ze strony producenta. Kilka rozwiązań jest nowych, kilka znanych z innych jachtów. Na pewno uwagę zwracają wózki szotów foka pracujące prostopadle do diametralnej i węglowy maszt Seldena znany z J70. Łódka ciekawa, dająca dużo frajdy i na pewno zasługująca na osobny opis.

Sam start można oceniać z różnych perspektyw, na pewno stosunku do kwalifikacji robimy pewien postęp, zajmujemy lepsze miejsce, wygrywamy z 2 ekipami, z którymi przegraliśmy 3 tygodnie temu. Wszystko to na nowych łódkach. Po poszerzeniu poziom I ligi jest bardzo wysoki, startuje była olimpijka, obecny kadrowicz w 49-erze, 8 na świecie załoga w rankingu meczowym a ubiegłoroczny zwycięzca nie załapał się na podium (rok temu nie mógł awansować, bo był drugą załogą klubu startującego w Ekstraklasie). Technicznie pływamy poprawnie, bez większych wtop, na pewno jest nad czym pracować, ale udało się uniknąć grubych problemów z kwalifikacji. Przy dobrym starcie i poprawnej strategii jesteśmy w stanie dowieźć dobre miejsca typu 2 czy 3, przy dużych brakach technicznych nie byłoby to możliwe. Dużo pracy wymaga natomiast pływanie w warunkach ligowego tłoku na znakach i trasie, wypracowanie miejsca do zwrotów, dowożenie wypracowanej przewagi.

Zapowiada się fascynujący sezon, następne regaty już za miesiąc w Gdyni.

Starty i treningi nie byłyby możliwe bez naszych sponsorów – Cocon Olesno i Regatta Business Poland.

 

Poniżej kilka zdjęć pokazujących walkę naszego zespołu.

Praca na fali

W zwrocie

Zrzut genakera

Downwind